Tuż na starcie weekendu wyścigowego w Australii, Sebastian Vettel wyjawił, jakie imię będzie nosił jego tegoroczny samochód.
Czterokrotny mistrz świata jest znany ze swojego specyficznego poczucia humoru i tradycji nadawania żeńskich imion swoim bolidom.
Jest to bardzo sympatyczny zabieg, który czasem ułatwia zapamiętanie modelu. Nazwy Ferrari zazwyczaj nawiązują do czegoś (tak jak w tym roku do 1000. wyścigu ekipy w F1), ale bywają skomplikowane i nie są regularne, jak np. w Mercedesie czy Red Bullu.
W tym sezonie zawodnik będzie rywalizował z kierownicą SF1000, które otrzymało imię Lucilla.
Niemiec nazywa swoje maszyny od sezonu 2008, który był jego pierwszym pełnym w Formule 1. Przez pierwsze kilka lat wybierał agresywniejsze imiona, które wydawały się mieć pewien podtekst, np. Kate i Kate's Dirty Sister (RB5, 2009), Kinky Kylie (RB7, 2011) czy Hungry Heidi (RB9, 2013).
Od pewnego czasu są one jednak znacznie łagodniejsze - Gina (SF70-H, 2017), Loria (SF71-H, 2018) i Lina (SF90, 2019).
12.03.2020 09:20
0
Normalnie pudelek. Nic nie pomoże na fatum Ferrari.
12.03.2020 09:24
0
"Jest to bardzo sympatyczny zabieg, który czasem ułatwia zapamiętanie modelu." Ja uważam całkiem odwrotnie. Nikt tego imienia później w trakcie sezonu nie używa.
12.03.2020 09:42
0
Moim zdaniem Seb powinien dorosnąć i przestać nazywać samochodu. Ja pamiętam tylko Randy Mandy z 2011? Nawet nie wiem
12.03.2020 13:07
0
No nie zdzierżę tego - Imię (łac. nomen) ? osobista nazwa nadawana osobie przez grupę, do której należy. Wraz z ewentualnym drugim i następnymi imionami oraz z nazwiskiem, czasem imieniem odojcowskim, a rzadziej przydomkiem, stanowi u większości ludów podstawowe określenie danej osoby.
12.03.2020 15:29
0
Żenada, jedynie potwierdza, że dalej jest małym dzieckiem. Jako chłopiec oglądał świerszczyki i nigdy z tego chyba nie wyrósł, skoro nadal ma niezdrowy pociąg do kobiet w miejscach (sytuacjach), w których jest to kuriozalne.
12.03.2020 22:21
0
Największa zagadka nowego sezonu rozwiązana:):) ładne, włoskie imię
13.03.2020 12:22
0
Dla Vettela ma to charakter zabawy z której zrobił pewną tradycję i ma do tego prawo, ale informowanie o tym całego padoku i kibiców naraża go jedynie na śmieszność. Z tymi imionami i ich zapamiętywaniem to utkwiło mi jedynie określenie Hungry Heidi, co sam Vettel tłumaczył w jakimś wywiadzie, że nazwał tak swój bolid, gdyż wg niego dosłownie pożerał on opony.
13.03.2020 16:30
0
@7 No właśnie oni go na siłę o to pytali. Rok temu na scenie podczas rozpoczęcia sezonu było widać jak Vettel na szybko z miejsca wymyślił jakieś Włoskie imię "Lina". Myślisz, że na swoim IG o tym napisał? No nie on. Jak widać problem mają Ci, którzy doszukali się podtekstu. Może autor sam nie wiedział a już widz z bólem tyłka już tak. Teraz to i tak nie ma znaczenia i nigdy nie miało.
14.03.2020 10:45
0
Piękne świadectwo "miłośników królowej motorsportu" w sekcji komentarzy.
14.03.2020 19:01
0
@5 Ty równiez nadal jesteś małym dzieckiem...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się